Dawać świadectwo.
Na spotkaniu z młodzieżą całego świata w Częstochowie w sierpniu 1991 r. Ojciec Święty powiedział: „Drodzy młodzi przyjaciele ! Macie być świadkami wiernymi i odważnymi tych wielkich rzeczy, które uczynił wam Bóg w waszych środowiskach, wśród rówieśników, we wszystkich okolicznościach życia.”.
Przypomniały
mi się te słowa, gdy słuchałem historii, jaką opowiadał mi pewien ksiądz.
Podczas spotkania z grupą młodzieży ktoś podjął temat czystości przedślubnej.
Młodzież zaczęła atakować księdza, że to nie do zrealizowania, że to
anachronizm, że już nikt się do tego nakazu nie stosuje. Ksiądz wysuwał
argumenty za, mówił, że sam zna wielu ludzi, którzy walczą o czystość w
narzeczeństwie. Młodzi jednak nie dawali za wygraną: - Proszę księdza, oni
tylko tak mówią, bo boją się księdzu przyznać, że współżyją. Dziś nie ma już
takich, którzy by czekali na noc poślubną. I kiedy księdzu zaczęło brakować
argumentów, z końca Sali odezwał się głos: - Są jeszcze tacy ! Wszyscy
odwrócili się i zobaczyli chłopaka i dziewczynę stojących obok siebie,
trzymających się za ręce. Ksiądz ich znał, - byli jego parafianami.
Dziękuję
wam, bardzo mi pomogliście – mówił do nich później.
-
Proszę księdza, sami nie wiemy, jak to się stało – wyznali skromnie. – Może to,
że byliśmy razem, dodało nam odwagi.
To
bardzo ważne – razem modlić się do Ducha Świętego. Bo gdzie są dwaj, albo trzej
zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich –mówi Chrystus. Tam jest Duch
Chrystusa. W modlitwie o Ducha Świętego bardzo ważna jest wspólnota. Natchniony
autor, opisując wieczernik, w którym Apostołowie wraz z Maryją trwali na
modlitwie, używa jednego charakterystycznego słowa: zgromadzeni modlili się
jednomyślnie. Nie wystarczy modlić się w grupie – trzeba modlić się
jednomyślnie, w tej samej intencji.
Druga
ważna cecha modlitwy do Ducha Świętego, to bezwarunkowość. Nie stawiajmy Mu
żadnych warunków, nie mówmy: Zstąp, ale... Trzeba zdobyć się na odwagę i
prosić:
Zstąp
Duchu Święty i czyń w moim życiu, co chcesz. Uczyń mnie prawdziwym sługą mego
Pana, Jezusa Chrystusa.
Ważne
jest i to, by modlitwa płynęła prosto z twojego serca, by była taka, jaki
jesteś ty. Jesteś wesoły – niech twoja modlitwa będzie radosna. Przeżywasz
kłopoty – niech twój smutek będzie w twojej modlitwie. Twoja modlitwa nie musi
być językowym dziełem sztuki i lśnić elegancją stylu. Spróbuj porozmawiać z
Bogiem swoim językiem. Może Bogu powie więcej o tobie łza płynąca po twarzy,
napisany przez ciebie wiersz, zaśpiewana piosenka... Może Bóg już od lat czeka
na takie nieoficjalne spotkanie z tobą !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.