Mamy
pierwszą encyklikę Ojca Świętego Franciszka „Lumen fidei” – „Światło
wiary”.
„Lumen
Fidei” został w dużej części napisany przez poprzedniego Ojca Świętego. Będzie
to pierwsza taka encyklika w dziejach Kościoła.
Dokument
o wierze jest darem dla Kościoła w obchodzonym Roku Wiary. Wpisuje się też w
cykl encyklik o cnotach kardynalnych, uzupełniając dwa poprzednie dzieła
Papieża Benedykta XVI dotyczące miłości i nadziei.
Pierwsza
encyklika Papieża Franciszka zaczyna się od słów Lumen fidei – „Światło
wiary”. Zaprezentowany dziś w Watykanie dokument Ojciec Święty podpisał 29
czerwca, w uroczystość Apostołów Piotra i Pawła. Jego pomysł i pierwotny
kształt wywodzą się z poprzedniego pontyfikatu. Tak pisze o tym Franciszek w
swojej pierwszej encyklice:
„Te refleksje na temat wiary — zgodne z tym wszystkim, co Magisterium Kościoła powiedziało o tej cnocie teologalnej — pragnę dołączyć do tego, co Benedykt XVI napisał w encyklikach o miłości i nadziei. Prawie skończył on pracę nad pierwszym szkicem encykliki o wierze. Jestem mu za to głęboko wdzięczny i w duchu Chrystusowego braterstwa przejmuję jego cenne dzieło, dodając do tekstu kilka przemyśleń. Następca Piotra, wczoraj, dziś i jutro, jest bowiem zawsze wezwany do utwierdzania braci w tym niezmierzonym skarbie, jakim jest wiara, którą Bóg daje jako światło na drodze każdego człowieka” (Lumen fidei, 7).
80-stronicowy tekst Lumen fidei składa się z czterech rozdziałów poprzedzonych wstępem. Papież wskazuje w nim, że wiara, nieraz kwestionowana w naszej epoce, potrzebna jest człowiekowi jako światło pozwalające odróżnić dobro od zła. Encyklika ma się przyczynić do jej umocnienia właśnie w Roku Wiary, ogłoszonym w 50-lecie Soboru Watykańskiego II. Rozdział pierwszy („Myśmy uwierzyli miłości” por. 1 J 4,16) poświęcony jest wierze Abrahama i Izraela oraz pełni zbawczej wiary w Chrystusa, przeżywanej w Kościele. Dalej (rozdział drugi: Jeżeli nie uwierzycie, nie zrozumiecie” por. Iz 7,9) mowa o związku wiary z miłością, rozumem, poszukiwaniem Boga i teologią. Rozdział trzeci („Przekazuję wam to, co przejąłem” por. 1 Kor 15,3) dotyczy przekazywania wiary w Kościele, zaś ostatni (rozdział czwarty: „Bóg przysposabia im miasto” por Hbr 11,16) jej spełnienia w relacjach międzyludzkich, życiu rodzinnym i społecznym, w obliczu cierpienia i śmierci. Ojciec Święty konkluduje, powtarzając – już kolejny raz w tych pierwszych miesiącach swego pontyfikatu – apel, byśmy „nie dali się okraść z nadziei”.
„W jedności z wiarą i miłością, nadzieja kieruje nas ku pewnej przyszłości, która wpisuje się w perspektywę inną niż iluzoryczne propozycje bożków tego świata, a która daje nam nowy zapał i nową siłę do codziennego życia. Nie pozwólmy, by nam skradziono nadzieję, nie pozwólmy, żeby zniszczyły ją natychmiastowe rozwiązania i propozycje, które blokują nas na drodze, «rozpraszają» czas, przemieniając go w przestrzeń. Czas zawsze przewyższa przestrzeń. W przestrzeni krystalizują się projekty, czas natomiast zawsze kieruje ku przyszłości i pobudza do tego, by iść z nadzieją” (Lumen fidei, 57).
Franciszek kończy swą pierwszą encyklikę, zwracając się z modlitwą o wspomożenie naszej wiary do Maryi – „Błogosławionej, która uwierzyła” (por. Łk 1, 45).
„Te refleksje na temat wiary — zgodne z tym wszystkim, co Magisterium Kościoła powiedziało o tej cnocie teologalnej — pragnę dołączyć do tego, co Benedykt XVI napisał w encyklikach o miłości i nadziei. Prawie skończył on pracę nad pierwszym szkicem encykliki o wierze. Jestem mu za to głęboko wdzięczny i w duchu Chrystusowego braterstwa przejmuję jego cenne dzieło, dodając do tekstu kilka przemyśleń. Następca Piotra, wczoraj, dziś i jutro, jest bowiem zawsze wezwany do utwierdzania braci w tym niezmierzonym skarbie, jakim jest wiara, którą Bóg daje jako światło na drodze każdego człowieka” (Lumen fidei, 7).
80-stronicowy tekst Lumen fidei składa się z czterech rozdziałów poprzedzonych wstępem. Papież wskazuje w nim, że wiara, nieraz kwestionowana w naszej epoce, potrzebna jest człowiekowi jako światło pozwalające odróżnić dobro od zła. Encyklika ma się przyczynić do jej umocnienia właśnie w Roku Wiary, ogłoszonym w 50-lecie Soboru Watykańskiego II. Rozdział pierwszy („Myśmy uwierzyli miłości” por. 1 J 4,16) poświęcony jest wierze Abrahama i Izraela oraz pełni zbawczej wiary w Chrystusa, przeżywanej w Kościele. Dalej (rozdział drugi: Jeżeli nie uwierzycie, nie zrozumiecie” por. Iz 7,9) mowa o związku wiary z miłością, rozumem, poszukiwaniem Boga i teologią. Rozdział trzeci („Przekazuję wam to, co przejąłem” por. 1 Kor 15,3) dotyczy przekazywania wiary w Kościele, zaś ostatni (rozdział czwarty: „Bóg przysposabia im miasto” por Hbr 11,16) jej spełnienia w relacjach międzyludzkich, życiu rodzinnym i społecznym, w obliczu cierpienia i śmierci. Ojciec Święty konkluduje, powtarzając – już kolejny raz w tych pierwszych miesiącach swego pontyfikatu – apel, byśmy „nie dali się okraść z nadziei”.
„W jedności z wiarą i miłością, nadzieja kieruje nas ku pewnej przyszłości, która wpisuje się w perspektywę inną niż iluzoryczne propozycje bożków tego świata, a która daje nam nowy zapał i nową siłę do codziennego życia. Nie pozwólmy, by nam skradziono nadzieję, nie pozwólmy, żeby zniszczyły ją natychmiastowe rozwiązania i propozycje, które blokują nas na drodze, «rozpraszają» czas, przemieniając go w przestrzeń. Czas zawsze przewyższa przestrzeń. W przestrzeni krystalizują się projekty, czas natomiast zawsze kieruje ku przyszłości i pobudza do tego, by iść z nadzieją” (Lumen fidei, 57).
Franciszek kończy swą pierwszą encyklikę, zwracając się z modlitwą o wspomożenie naszej wiary do Maryi – „Błogosławionej, która uwierzyła” (por. Łk 1, 45).
Zwracamy się
w modlitwie do Maryi, Matki Kościoła i Matki naszej wiary:
Matko, wspomóż naszą wiarę! Otwórz nas na słuchanie Słowa, byśmy rozpoznali głos Boga i Jego wezwanie. Obudź w nas pragnienie, by iść za Nim, wychodząc z naszej ziemi i przyjmując Jego obietnicę. Pomóż nam, abyśmy pozwolili dotknąć się przez Jego miłość, byśmy mogli dotknąć Go wiarą. Pomóż nam w pełni Mu się zawierzyć, wierzyć w Jego miłość, zwłaszcza w chwilach zgryzoty i krzyża, gdy nasza wiara wezwana jest do dojrzewania. Zasiewaj w naszej wierze radość Zmartwychwstałego. Przypominaj nam, że ten, kto wierzy, nie jest nigdy sam. Naucz nas patrzeć oczami Jezusa, aby On był światłem na naszej drodze. Niech to światło wiary wzrasta w nas coraz bardziej, aż nadejdzie ten dzień bez zmierzchu, którym jest sam Chrystus, Twój Syn, nasz Pan !
Matko, wspomóż naszą wiarę! Otwórz nas na słuchanie Słowa, byśmy rozpoznali głos Boga i Jego wezwanie. Obudź w nas pragnienie, by iść za Nim, wychodząc z naszej ziemi i przyjmując Jego obietnicę. Pomóż nam, abyśmy pozwolili dotknąć się przez Jego miłość, byśmy mogli dotknąć Go wiarą. Pomóż nam w pełni Mu się zawierzyć, wierzyć w Jego miłość, zwłaszcza w chwilach zgryzoty i krzyża, gdy nasza wiara wezwana jest do dojrzewania. Zasiewaj w naszej wierze radość Zmartwychwstałego. Przypominaj nam, że ten, kto wierzy, nie jest nigdy sam. Naucz nas patrzeć oczami Jezusa, aby On był światłem na naszej drodze. Niech to światło wiary wzrasta w nas coraz bardziej, aż nadejdzie ten dzień bez zmierzchu, którym jest sam Chrystus, Twój Syn, nasz Pan !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.